Skip to content
Menu
Gazeta musi się ukazać logo
  • Pamiątken
  • Idea
  • Redakcja
  • Kontakt
  • Zdrapka
Gazeta musi się ukazać logo

Archiwa

Kategorie

feefwe

„Po co nam sałata kosmiczna?” – odpowiada Anastazja Filipowna Fokina

Opublikowano 20 sierpnia 202019 sierpnia 2020

O polityce, religii i kolorach w pomieszczeniach zamkniętych i grupach izolowanych się nie dyskutuje, więc to, że dla jednych ma barwę pistacjową, dla innych miętową, jeszcze innych ogórkową pozostaje niezwerbalizowane. Tylko ci odważni, biorący rzeczywistość bez pardonu, mówią głośno, że jest ZIELONA, co polemiki nie wywołuje.

Podobnie nikt nie kwestionuje, że pochodzi z Kosmosu. Nie wiadomo jednak, kto ją dostarczył. A może była na tyle samodzielna, że się samodostarczyła? Wątpliwości co do praprzyczyny jest wiele, ale niewątpliwie sałata kosmiczna stała się podstawowym składnikiem spożywczym na planecie Ziemia krążącej w Układzie Słonecznym w Galaktyce Drogi Mlecznej.

Ludzi karmi się nią od niemowlęctwa aż do późnej starości (w wieku pomiędzy sami się karmią).

Powszechnie uważa się, że:

Stymuluje rozwój mieszków włosowych

Anihiluje brzydki zapach z ust

Łechce podniebienie twarde (więc ludzie częściej się śmieją)

Atakuje wolne rodniki, wolno się rodzące i mocno szkodzące

Taktu i obycia uczy

Aktywuje łzy, co wpływa na rozwój życia emocjonalnego

Koi pragnienie powrotu w Kosmos i dzięki temu Ziemia jest zamieszkała

Odkaża przewód pokarmowy

Szkodzi komórkom tłuszczowym

Maskuje zmarszczki i stary wygląd

Ingeruje w złe emocje, precz je przepędzając

Czuwa nad prawidłowym metabolizmem

Zżera stres zanim on ją zeżre

Niweluje cellulit u mężczyzn

Angażuje komórki nerwowe do większej aktywności.

W związku z modą bioekowege i wzmożoną konsumpcją sałaty kosmicznej w ostatniej dekadzie roślina ta jest coraz rzadsza. Jeść się chce, a nowych dostaw z Kosmosu nie widać. Prognozy nie napawają optymizmem, istnieje realna groźba powrotu do substytutów – cebuli, ziemniaków i kapusty. A to najprawdopodobniej szczęścia ludzkości nie przyniesie.

Anastazja Filipowna Fokina

Anastazja Filipowna Fokina — uważa, że szczęście liczy się w fokach, a w trudnych życiowo momentach nie spada się na cztery łapy, tylko uroczo toczy po foczemu, co zdecydowanie ułatwia przetrwanie. Nie potrafi iść ulicą bez czytania ogłoszeń na słupach, tablicach i wiatach przystankowych, co wywołuje frustrację z powodu zagubionych przecinków i znaków diakrytycznych, ale ostatecznie odczuwa radość ze zdobytej wiedzy.

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Warte uwagi

  • Facebook
  • Instagram
  • Grupa Brzuch
  • Główna
  • Instagram
  • Facebook
  • Polityka prywatności
©2025 Gazeta Musi Się Ukazać – Cyfrowy art-zin | Powered by SuperbThemes
Ta strona używa cookies. Czytaj więcejUstawienia cookiesZgadzam się
Polityka prywatności

Privacy Overview

This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are as essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary
Always Enabled
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
SAVE & ACCEPT