Skip to content
Menu
Gazeta musi się ukazać logo
  • Pamiątken
  • Idea
  • Redakcja
  • Kontakt
  • Zdrapka
Gazeta musi się ukazać logo

Archiwa

Kategorie

Prawda o ludziach, którzy chodzą w kółko, kiedy się gubią

Opublikowano 30 lipca 202230 lipca 2022

Formularz covidowy, a na nim jakiś nonsens w obcym języku. O cokolwiek mnie tam pytają, to zaznaczam, że ne. Kiedy jeszcze śmigło jednosilnikowej maszyny kręci się za okrągłym oknem.

Właśnie popełniłeś przestępstwo na rządowym dokumencie. A tak w ogóle, to Dunaj pod nami się ciągnie jak wstęga.

Stary, zmięty formularz covidowy leży gdzieś w szufladzie. Już od dawna nie ma na nim piasku, tylko jakiś nonsens długopisem w obcym języku albo po polsku. Na przykład lekarz 8:15

albo

Imate li leki od simptoma bolesti: povećanu tjelesnu temperaturu, kasalj, gubitak osjeta mirisa i okusa, zadihanost? Ne. W plecaku antybiotyk leży jak nielegalny owoc. A w ogóle, to Alpy wyglądają nierealnie jak makieta zrobiona w komputerze.

Najbardziej tajemniczo wygląda napis na odwrocie: życie jest gdzieś indziej. Pod tym zdaniem niby płyną dwie łódki, w tle rysują się jakieś wzgórza, ale tak naprawdę to tylko szereg niebieskich kresek.

Jeżeli przestanie mnie boleć gardło, to obiecuję, że będę grzeczny do końca życia. Tak sobie myślałem wtedy w samolocie, kłamiąc na rządowym dokumencie. Niby mówię nie, a skąd, nie miałem przecież gorączki, no ale ropa w gardle to jednak ropa w gardle, a wszyscy chcą tylko bezpiecznie pływać w…

A gdzie woda? Pracownicy lotniska już czekają na dole, nie znam ich języka. Mówią coś do mnie, ktoś mnie wydał – popełniłeś kłamstwo na rządowym dokumencie. Siadam, wyjmuję podartą mapę, żeby sobie popatrzeć na kolorowe linie grube i chude, mówię (po polsku): panowie, i tak nic, co bym zrobił, nie byłoby wystarczająco dobre dla was. Którędy się idzie na plażę? Zostawiam ich i wychodzę z lotniska z tym poczuciem totalnego niezrozumienia, nie jestem przecież żadnym kłamcą.

Formularz covidowy miał wylądować już w śmietniku, gdy nagle przypomina mi się lista grzechów, którą zostawiłem kilkanaście lat temu przy konfesjonale. Opieram papier o asfalt przed lotniskiem i piszę. Co tam było?

Ime – Nie chodziłem na mszę.

Prezime – Zazdrościłem.

Datum rođenja – Popełniłem przestępstwo, skłamałem na rządowym dokumencie.

I parę kilometrów dalej faktycznie jest woda, ale beton zamiast plaży. No to siadam na murku i rysuję na formularzu (który wiatr okrutnie próbuje mi wyrwać z rąk) łódki, wzgórza, niebieskie kreski.

Adam Smyk – młody cwaniak, mistrz badmintona, przystojny poeta, podróżnik.

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Warte uwagi

  • Facebook
  • Instagram
  • Grupa Brzuch
  • Główna
  • Instagram
  • Facebook
  • Polityka prywatności
©2025 Gazeta Musi Się Ukazać – Cyfrowy art-zin | Powered by SuperbThemes
Ta strona używa cookies. Czytaj więcejUstawienia cookiesZgadzam się
Polityka prywatności

Privacy Overview

This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are as essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary
Always Enabled
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
SAVE & ACCEPT