Akt I
Osoby dramatu: Bianka i Krzysztof
Didaskalia (to jedno z ulubionych słów Krzysztofa, zaraz po osmozie): może być biuro, biurko na pewno.
Bianka: Krzysztofie, czy tu można głaskać?
Krzysztof: Bianko, nie można.
B: Czy tu można głaskać?
K: Nie, nie można.
B: Czy tu można głaskać?
K: Nie, nie można.
B: Czy tu można głaskać?
K: Nie, nie można.
B: Czy tu nie można głaskać?
K: Tak, można, można.
B: Czy tu nie można głaskać?
K: Tak, piłka nożna.
B: Czy tu nie można głaskać?
K: Kiła woźna.
B: Czy tu NIE MOŻNA głaskać?
K: Wrotki kole.
B: Ja pierdolę.
K: Kula bele.
B: Zerknę od biedy.
K: Gdzie?
B: W domu.
K: Po co?
B: Może jest.
K: Ale co?
B: No głaskacz.
K: Czego?
B: Wieszaka.
K: Chcesz głaskać wieszaki?
B: Marzy mi się taki wieszak.
K: Zostaw wieszak, ugryź kromkę.
B: Dobra, ale z masłem. Innej nie tknę.
K: Tu pogłaszczmy. Tu jest chleb.