Ciemność w jaskini, wilgotny chłód utopiony w głębi otchłani na skraju historii. Dźwięk ocierających się o siebie kamieni i zapach tlącego się drewna zapamiętanego przez ludzi w trakcie formowania archetypu.
Wszyscy zbierają się w ciemności. Emuru jest pierwszy. Krąg ludzi zmarzłych zacieśnia się wokół.
Następuje cisza… Ciepły, miły, pachnący drewnem i igliwiem jodły dźwięk tlącej się iskry, otulonej wysuszoną słomą…
Dymiące miejsce ukazuje ogniki i wyłaniającego się Pana Światła. Tylko Emuru to potrafi. Emuru jest kapłanem światła. Tricksterem i pośrednikiem pomiędzy światem bożka a naturą człowieka. Miedziane blaski padające ze świetlistego kręgu na powierzchnie ścian jaskini wypełniają przestrzeń aurą czerwieni.
Ogniowy ifrit Karkou! Pan ognia, który oddziela ciemność od światła, zsyła pożogę i wypala pola.
Małe plemię Emuru tańczy w zadowoleniu wokół ołtarza stworzonego z ognia i ludzkiego zapału.
To wszystko na cześć formującego się bożka Karkouma, Pana Ognia o twarzy koloru świecącej miedzi.
To wszystko dzięki Emuru, pierwszemu, który potrafi sprowadzić Karkouma, Pana Ognia i Pożogi.