Skip to content
Menu
Gazeta musi się ukazać logo
  • Pamiątken
  • Idea
  • Redakcja
  • Kontakt
  • Zdrapka
Gazeta musi się ukazać logo

Archiwa

Kategorie

hehe

HEHE

Opublikowano 22 czerwca 202122 czerwca 2021

Zazwyczaj czytając opisy śmiechu, możemy natknąć się na następujące notacje: haha albo hehe. Nikt nie dostrzega tego, w czym tkwi szkopuł. Wyrazy te, w swojej warstwie fonetycznej, w żaden sposób nie przypominają tego, czym jest śmianie się.

Tak jak wyraz drzewo nie przypomina drzewa – powie ktoś. Nie o to chodzi. Haha i hehe mają być wyrazami dźwiękonaśladowczymi. A czy robią to? Czy naśladują cokolwiek? Niech zadośćuczynią swojej funkcji albo z pokorą usuną się ze słownika. Kiedy czytam haha albo hehe, to w ogóle nie czuję, nie widzę oczami wyobraźni, żeby ten, z którego ust pada haha albo hehe, śmiał się z czegokolwiek. Na tym to polega. Śmiech jest całkowicie niemożliwy do zwerbalizowania. 

– hehe

– HEHE

– hehehe

– HEHEHE

– haha

– HAHA

– hahaha

– HAHAHA

– hihi

– HIHI

– hihihi

– HIHIHI

– byłeś?

– gdzie?

– w sklepie.

– w którym?

– w byle którym.

– byłem.

– kupiłeś?

– co?

– jogurt.

– jaki?

– byle jaki.

– kupiłem.

– oczywiście każdy z nas ma swoją drogę. Te drogi są jak pierogi. Nie, przepraszam. Bywa, że drogi się przecinają. Przecięcia czasami rodzą konflikty i nieszczęścia, a czasami radość i miłość.

– jaką radość i miłość?

– byle jaką.

– aha.

– haha.

– nie rób sobie ze mnie jaj.

– czyich jaj?

– byle czyich.

– no tak.

– co no tak?

– dla ciebie zawsze wszystko jest byle. Byle co, byle gdzie, byle kto, byle jak. I tak całe życie, sam jesteś byle jaki.

– wiesz?

– co?

– to przez moją matkę.

– dlaczego?

– była młodsza ode mnie. Kiedy mnie urodziła, jeszcze nie istniała. Była więc całe życie młoda i młodsza ode mnie. To ja musiałem się nią zajmować, czyścić, czesać, pielęgnować.

– niemożliwe.

– ale prawdziwe.

– pokaż mi swoją matkę.

– teraz jestem starcem, a moja matka buduje z klocków lego drugą wieżę Babel, która poróżni ludzi. Poróżni ludzkość. Ludzkość zacznie mówić wieloma językami naraz, rozpocznie się chaos komunikacyjny. Wojna.

– skąd to wiesz?

– powiedziała mi.

– kiedy?

– wczoraj.

– gdzie?

– tutaj.

– tak?

– tak.

– ilekroć widzę, jak masz sok z malin na ustach, mam ochotę wpić się w nie jak stara pijawka z zatęchłego bajora w łydkę młodej dziewczyny.

– a więc ja miałbym być łydką młodej dziewczyny, a ty starą pijawką?

– nie inaczej.

– dlaczego ty zawsze musisz być pijawką, a ja łydką?

– nie wiem. Czemu mnie pytasz? Czemu sądzisz, że znam odpowiedź na to pytanie?

– bo jesteś mądry. Wiem, że czytasz książki. Widziałem, jak wczoraj w parku miejskim czytałeś książkę.

– to nie byłem ja.

– więc kto?

– nie wiem, nie ja.

– skąd wiesz?

– bo nie umiem czytać.

– ale masz wiele innych zalet. Potrafisz przykręcać śruby językiem i wyć do sera jak dzikie bydlę, myśląc, że to księżyc.

– masz mnie. Ale to nie znaczy, że wiem, dlaczego jestem pijawką, a ty łydką. Łydką młodej.

– a kto może znać odpowiedź na to pytanie?

– nikt. Tego nie wie nikt. To jest proste jak to, że wschodzi słońce.

– udajesz głupszego, niż jesteś.

– a ty jesteś dla mnie jak brat. A miałem wielu braci. Nie mogę więc przypomnieć sobie, który. I tak ciebie tylko kojarzę z widzenia.

– spójrz mi w oczy. A potem włóż sobie garść piasku pod powieki. Wtedy jeszcze raz spójrz mi w oczy. Zrozumiesz, kim jestem.

– faktycznie. To ty.

– tak, to ja i nie ja. Jak zwykle.

– kiedy jest zwykle?

– no na przykład teraz. Kiedy pytasz, a piasek wysypuje się spod twoich powiek.

– oto człowiek.

– który?

– którykolwiek. 

człowiek z azbestu

Człowiek z azbestu – nie z marmuru, nie z granitu, nie z żelaza. Nie ma stałego środowiska, żyje poza marginesem zdrowej tkanki. Jego przysmakiem jest eternitowy gruz.

W tym samym numerze:

susySusy świętej Agaty na obrazku Jugawiny betonowaWielkie matryce betonowej matki mordkaChłaszcący w mordkę

1 komentarz do “HEHE”

  1. introwerka pisze:
    22 czerwca 2021 o 22 h 57 min

    „– oczywiście każdy z nas ma swoją drogę. Te drogi są jak pierogi. Nie, przepraszam”.

    — Genialne, musiałam się wierszykowo zainspirować! Przepraszam.

    Stanęłaś na rozstroju dróg,
    roztroju trój-systemów.
    A na przecięciu naszych nóg
    zachodzi gif(t) do memu.

    I woła: oto śmiem się śmiać
    głośno i złotoustnie,
    a Ty? Co możesz komuś dać,
    to znikający uśmiech.

    Pomyślał mem i rzecze tak:
    lecz mocą tej konwencji
    przekraczam byt i niebyt jak
    Dusiołek bezli…CENcji.

    A przecież cen nie trzeba brać
    do serca i do sera,
    wystarczy z życiem koty kraść,
    szczególnie Schroedingera.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Warte uwagi

  • Facebook
  • Instagram
  • Grupa Brzuch
  • Główna
  • Instagram
  • Facebook
  • Polityka prywatności
©2023 Gazeta Musi Się Ukazać – Cyfrowy art-zin | Powered by SuperbThemes & WordPress
Ta strona używa cookies. Czytaj więcejUstawienia cookiesZgadzam się
Polityka prywatności

Privacy Overview

This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are as essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary
Always Enabled
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
SAVE & ACCEPT