Warsztat Ewalediego to taka planeta, na którą po śmierci, albo raczej po okresie bycia widocznym, trafiają wszystkie szypułki. Na tej planecie wszystko zrobione jest z przeróżnych pyłków.
Sam Ewaledi ma twarz doktora Hausteina. Ma też bardzo długie palce, którymi codziennie od 7.00 do 15.00 naprawia szypułki. Nosi malinowy garnitur i naszyjnik ze złota najwyższej próby. Takiego, co nigdy nie rdzewieje i zawsze dodaje otuchy.
Ewaldi: Myślę o tym wszystkim, co jest daleko /wzdycha/. Co zdarzyło się pięć, dziesięć, a nawet pięćdziesiąt szypułek temu /znowu wzdycha, wyciera spod oka łzę/.
pod obrazkiem:
Portret Ewalediego, który ma twarz doktora Hausteina, 20×20, olej na płótnie