Skip to content
Menu
Gazeta musi się ukazać logo
  • Pamiątken
  • Idea
  • Redakcja
  • Kontakt
  • Zdrapka
Gazeta musi się ukazać logo

Archiwa

Kategorie

pumpernikiel

Pumpernikiel rozdwojony

Opublikowano 10 stycznia 202210 stycznia 2022

Mój Zastępczy Ojciec 3 wysunął spod rękawa swój szczupły, malowniczy nadgarstek. Zawsze podziwiałam jego dłonie, choć nigdy nie pozwalał mi ich dotykać. Teraz na jednej z nich tkwiła kajzerka przewleczona rozciągliwym paskiem, która imitowała zegarek. Mój Zastępczy Ojciec 3 powiedział z wielkim namaszczeniem:

– Dzisiaj o godzinie trz… – przerwał. Bułka ocierała się o jego włosy, skóra zaczęła swędzieć, a ja poczułam, że było naprawdę późno.

– Spóźnimy się – powiedziałam cicho i zaraz tego pożałowałam.

Mój Zastępczy Ojciec 3 zaczął wgryzać się w kajzerkę i kruszyć na mnie odłamkami bułki. Próbowałam dostrzec jego minę, ale bułka zalepiła moje powieki. Wiedziałam, że jest zestresowany i nie spocznie, dopóki nie zje całej. 

Sprawa była skomplikowana, bo od jego dzisiejszego spektaklu zależało uznanie jego egzystencji. Już trzeci rok Duffer Town uczestniczyło w akcji “Good for nothing” w kontekście ojców. Mój Prawdziwy Ojciec nie sprawdził się w swojej roli, Mój Zastępczy Ojciec 1 i Mój Zastępczy Ojciec 2 też nie, dlatego już nie istnieją. Aktualny Ojciec Zastępczy 3 musiał dowieść, że jest odpowiedzialny i poważny. Zupełnie to do niego nie pasowało, co najbardziej w nim lubiłam. Warunkiem, by pozostał moim ojcem było to, że jako córka musiałam uczestniczyć w pokazie.

Z zalepionymi powiekami wyszłam na ulicę, bułkę z oczu ściągnęłam dopiero na chodniku. Na słupie zobaczyłam wielki plakat, na którym widniał Mój Zastępczy Ojciec 3 z napisem PUMPERNIKIEL ROZDWOJONY. Wiedziałam, że na pokazie będzie operował pieczywem, ale zupełnie nie wiedziałam, co planuje. 

– Dzisiaj o godzinie trz… – mruknęłam, lecz przerwałam, bo po żywopłocie przejechał właśnie wielki kład Robertsona O’Vetza. Na przodzie miał lusterko, w którym odbiła się moja niewyraźna twarz. Z rury wydechowej pojazdu leciał ogień, który wypalił dziurę w krzakach.

Robertson zszedł zadowolony z maszyny i podszedł do mnie blisko, dosłownie na kilka centymetrów. Był ubrany w skórę koloru skóry, a na jego głowie widniał wielki, czarny pompon. Jego szyja pachniała chwastami, maścią piracką i narkotykami (xopenem maczetto i suwiezuksem ciampetto). Na swoim stroju, w miejscu łokci, miał naszyte imitacje siniaków. Jego broda otarła się o mój policzek, była szorstka i nieprzyjemna. Robertson spojrzał mi głęboko w oczy, zaśmiał się i zaczął bezwstydnie lizać moje czoło, potem całą twarz, aż do brody. Pomyślałam sobie, że od zawsze fascynowała mnie jego tajemnica – nie wiedziałam, skąd pochodzi, kiedy się zjawi i w jakiej jesteśmy relacji. Równie mocno ta tajemnica mnie krzywdziła. Robertson włożył moją brodę w swoje wielkie usta i zaczął ssać. Poczułam na jego języku coś jakby bułkę, tak jakby nagle pojawiła się tam kajzerka, która masuje moją skórę. Oderwałam się od Robertsona i spojrzałam na niego ze zdziwieniem. Nie odezwał się. Zbliżył się i zaczął ssać mocno mój nos. Znowu poczułam kajzerkę, która zaczęła zatykać mi dziurki w nosie. Postanowiłam wyczuć zapach, czy to na pewno pieczywo, a nie iluzoryczne umiejętności lizania Robertsona. Był w tym naprawdę dobry. Potrafił operować językiem w taki sposób, jakby opowiadał film. Miał dostęp do każdego kawałeczka mojego ciała, dlatego znałam najróżniejsze sposoby jego ssania i gatunki tej intensywnej lizaniomatografii. 

Tym razem nie potrafiłam się skupić. Moje ciało czuło coraz większe podniecenie, a O’Vetz zalizywał mnie soczyście, bułką dotykając obojczyków. Byłam prawie pewna, że miał w ustach najprawdziwszą bułkę. Postanowiłam to sprawdzić, dlatego szybko wetknęłam mu swój język w usta i wgryzłam się w mokrą kajzerkę. Nigdy jeszcze tego nie robiłam i nie miałam doświadczenia. W tym momencie O’Vetz odsunął się ode mnie, szybko wsiadł na kłada i odjechał. W ostatniej chwili zobaczyłam swoją twarz w jego lusterku na przodzie pojazdu. Byłam wyraźna. W ustach miałam okruchy z bułki, a gdy zaczęłam się rozglądać, zorientowałam się, że jest bardzo późno. Adrenalina uderzyła mi do głowy! Spóźnię się na pokaz Mojego Zastępczego Ojca 3!

Poczęłam biec jak szalona, przeskakiwać miejsca znane i kochane – place zabaw, bramy i wszelkie alejki, które znałam na wylot, przelot. Na zębach pojawił mi się biały nalot.

Dotarłam, jest. Miejski Dom Kultury Duff Town! W środku było dziwnie pusto, huczało wiatrem. Nie zastałam tam nikogo. Na wycieraczce drzwi leżała kromka chleba i dokument o treści: “W związku z niestawieniem się na pokaz PUMPERNIKIEL ROZDWOJONY córki Ojca Zastępczego 3, postanawiamy o jego dzisiejszym rozpoczęciu nieistnienia. Podpisano: Good for nothing”. 

Zjadłam ten chleb.

Rita

Rita Karmensita – nie lalunia i nie babunia. Coś pomiędzy dziką praliną a maliną. Piękna i nieskazitelna. Jej fioletowy odcień skóry zwabia mlaskanie publiczności. Prywatnie łagodnie puszysta w smaku, smaczna.

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Warte uwagi

  • Facebook
  • Instagram
  • Grupa Brzuch
  • Główna
  • Instagram
  • Facebook
  • Polityka prywatności
©2025 Gazeta Musi Się Ukazać – Cyfrowy art-zin | Powered by SuperbThemes
Ta strona używa cookies. Czytaj więcejUstawienia cookiesZgadzam się
Polityka prywatności

Privacy Overview

This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are as essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary
Always Enabled
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
SAVE & ACCEPT