Skip to content
Menu
Gazeta musi się ukazać logo
  • Pamiątken
  • Idea
  • Redakcja
  • Kontakt
  • Zdrapka
Gazeta musi się ukazać logo

Archiwa

Kategorie

dom słonia

Opublikowano 31 sierpnia 202230 sierpnia 2022

zamieszkałam w domu słonia, bo nie byłam niczyją żoną.

bo nie przeszkadza mi szorstka szara skóra, kły i małe oczy.

zamieszkałam w domu słonia, bo już nie miałam dokąd iść, wszystkie domy się zamknęły, przez judasza mogłam tylko podglądać ciemne przedsionki. czasami zza przepierzenia zezowały na mnie jakieś oczy, czasami skrzypiały deski podłogi pod czyimiś stopami.

zamieszkałam w domu słonia, bo stałam się tak mała, że już prawie nikt mnie nie zauważał, przemykałam pod ścianami jak mrówka, lawirowałam między butami przechodniów, w skomplikowanych labiryntach kozaków, mokasynów i kaloszy.

zamieszkałam w domu słonia, bo nie mieściłam się w swoim. wylewałam się przez okna, szpary w ścianach, przez framugi. byłam jak surowe ciasto drożdżowe, które urosło w za małej misce. nie było dla mnie miejsca, nie mieściłam się w sobie.

zamieszkałam w domu słonia, bo było mi już wszystko jedno. bo było mi za dobrze. bo było mi źle. bo chciałam poczuć coś nowego. śmierdziało nudą, jakby ktoś przypalił płynną nudę w emaliowanym garnuszku.

zamieszkałam w domu słonia, bo mówił, że ma wygodne łóżko z kołdrą w małe różyczki. że będziemy spać przytuleni. że owinie się wokół mnie swoją trąbą, że zajrzy mi nią do środeczka (oczy mu błyszczały łobuzersko, kiedy to mówił). śmiałam się, bo słoń lubił mój śmiech.

zamieszkałam w domu słonia, bo był brzydki. nie miał muskułów, zarostu ani gładkiej skóry. nie stawiał drinków kobietom w barach, one też nic mu nie stawiały, jeśli wiecie, o co chodzi. nie używał wody kolońskiej i dziwnie wiązał sznurowadła.

zamieszkałam w domu słonia, żeby go karmić, poić i wyprowadzać na spacery. najbardziej lubiłam z nim chodzić do składu porcelany, rozwalaliśmy wtedy wszystko jak leci i uciekaliśmy z szaleńczym chichotem, który sypał się za nami jak koraliki albo groszek. czasami tłukliśmy się po klubach, słoń przegryzał wódę słoninką i głośno bekał. życie było kanciaste, szorstkie i zimne, ale wobec nieskończoności galaktyk i naszej małej nieistotności raczej udawało nam się zachować spokój.

New Philosopher – fatalny przypadek overthinkera, prawdopodobnie nieuleczalny. Lubi aperol, słone przekąski i dobrą lekturę pod pachą (lepsza książka w garści niż e-book na dachu). Dogada się w kilku językach, ale prawdopodobnie będzie mówić od rzeczy. Pisze, tańczy, gra na tamburynie. To ostatnie to żart. Gra na zwłokę albo na nosie.

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Warte uwagi

  • Facebook
  • Instagram
  • Grupa Brzuch
  • Główna
  • Instagram
  • Facebook
  • Polityka prywatności
©2025 Gazeta Musi Się Ukazać – Cyfrowy art-zin | Powered by SuperbThemes
Ta strona używa cookies. Czytaj więcejUstawienia cookiesZgadzam się
Polityka prywatności

Privacy Overview

This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are as essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary
Always Enabled
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
SAVE & ACCEPT