Skip to content
Menu
Gazeta musi się ukazać logo
  • Pamiątken
  • Idea
  • Redakcja
  • Kontakt
  • Zdrapka
Gazeta musi się ukazać logo

Archiwa

Kategorie

Kally O’Ferr

Opublikowano 31 października 202230 października 2022

I wtedy zobaczyłam Cię pośrodku miasta – płaszcz marki Kally O’Ferr, usta szczypano-miedziane, rurka w nichże, dymek, papinopaszcza, precle wokół policzków, złotówki w perle i kieszeń, rozsunięta na bezeceństwa, pikawki i czapsy.

Myślałaś, że nie zauważę, że nie mrugnę, nie przypomnę sobie tego, co nas kiedyś łączyło, kiedy płaszcz i szal mknęły po podłodze szafirowanej, i już, już, wkładałaś na mnie warstwy, mapy, karmelowe cepy, czekany i tarmosiłaś wedel maltretowany, jaśminiłaś pod nosem.

Pamiętam, jak nałożyłaś na mnie kaloryfer jako symbol ciepła i ciężar zimy, powtarzałaś, że przetrwamy, musimy przetrwać, że czajnik już wysechł z wrzasku i można lać herbatę, a najlepiej gromadzić ją w dzbanku, nie w kubku, bo pojedynczość się nie liczy, nie kipi i nie przyjmuje jej żołądek jak brata, ale obcego, który wręcza garść ciepłostek, ale szybko umyka przez brzuch i resztę ciała i nic nam po tym. Tym bardziej, że nie potrafimy myśleć o ciepłych wodach w sposób odpowiedni, nie umiemy szanować tej napływającej do kaloryfera, bo jej nie widać. Nosiłam kaloryfer jako plecak, jego troski od września do lutego stały się również moimi problemami, i skupiałam się, nastawiałam, by tylko sprostać Twoim oczekiwaniom, lubiłaś moje wysiłki, twarz czerwoną, sapanie i glissando marudne, porzeczkowe obiecanki, duszność.

Miałaś głupi zwyczaj, by mój kaloryfer leżący niedbale na ziemi zasłonić tym płaszczem z napisem Kally O’Ferr, zupełnie jakbyś chciała powiedzieć „jestem cieplejsza, porządniejsza”, i świadczył o tym krój i guzik, wszelkie śmietanowe rurki, które wieszałaś wokół, a ich słodycz kapiąca była seksem i dawała mi kopniaka w żołądek, w to miejsce na wrażliwość. Nie przestawałam wtedy myśleć o kaloryferze, o Twoich kałużach bufiasto-cukrowych, podłogach brudnych i lepkich, płaszczowo wycieranych i na mnie nakładanych.

Mam w domu listy do spółdzielni, w których pisałaś wiersze o naszym kaloryferze. Jeden z nich recytowałaś w pierwszy dzień zimy, na naszym granatowym balkonie i zaczynał się od słowa „ledwie”, jakbyś wyrażała swą irytację na słabo zaczęty sezon grzewczy, na powolne rozchodzenie się ciepła, i plułaś na balkon poniżej, jakby tam właśnie miał nastąpić przełom, a ja leżąc w łóżku, obserwowałam Cię z koperkiem w ustach i mleczem kandyzowanym, bo lubiłaś niecodzienne śniadania i takie mi serwowałaś.

Nie zmieniłam kaloryfera.

A teraz widzę Cię pośrodku miasta i nawet nie spojrzysz. Marka Kally O’Ferr nie spuszcza ze mnie oka. Pfu!

Rita Karmensita – nie lalunia i nie babunia. Coś pomiędzy dziką praliną a maliną. Piękna i nieskazitelna. Jej fioletowy odcień skóry zwabia mlaskanie publiczności. Prywatnie łagodnie puszysta w smaku, smaczna.

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Warte uwagi

  • Facebook
  • Instagram
  • Grupa Brzuch
  • Główna
  • Instagram
  • Facebook
  • Polityka prywatności
©2025 Gazeta Musi Się Ukazać – Cyfrowy art-zin | Powered by SuperbThemes
Ta strona używa cookies. Czytaj więcejUstawienia cookiesZgadzam się
Polityka prywatności

Privacy Overview

This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are as essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary
Always Enabled
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
SAVE & ACCEPT