Skip to content
Menu
Gazeta musi się ukazać logo
  • Pamiątken
  • Idea
  • Redakcja
  • Kontakt
  • Zdrapka
Gazeta musi się ukazać logo

Archiwa

Kategorie

Machana odchodzina sezonowa

Opublikowano 20 czerwca 202019 czerwca 2020

Jeżeli dałoby się to jakoś wyszeptać, to zdecydowanie wolałabym krzyk: bo mocniej, głośniej i bardziej zrozumiale. 

Zarozumiale też przetaczam się w trakcie tej rozmowy na jedną i drugą stronę. A mówię do ściany (bo lubię groch).

Zaczyna się to wszystko wodospadem, który, dosłownie (!), chwilę temu był jeszcze malutkim strumyczkiem, a ja z radością do niego podeszłam w wielkim kole dmuchanym w kształcie pączka z różową polewą i posypką. Zaczynają się wiosna i lato, sezon w pełni, sezon patrzenia na zachodzące słońce (skierowana buzia na wschód); zaczynają tymi właśnie wodospadami.

Wszak nigdy w życiu nie potrafiłam zrozumieć, o co chodzi w górach, dlaczego wzdłuż i wszerz, i w górę potrafią być bardziej atrakcyjnymi niż tylko wszerz morza. 

Duchu drogi, w ten rok wchodzę, świętując dekadę – sezonowe wakacje z samą sobą, gdzie sezon zdecydowanie trwa dłużej niż czerwiec – wrzesień (w październiku zaczynam tanieć). Przyświecają mi zapałki z białymi łebkami i dinozaur, zmieniający kolory gradientowo. Cel – być może!

Dorobiłam się kilkudziesięciu godzin rozmów (takich na piśmie), odkryłam Islandię w miejscu na p i straciłam głowę.

Głów straciłam nawet kilka! Jednak nie ma tego złego, co na dobre by nie wyszło – ciągle kosmicznie fajnie jest siedzieć na murku i machać nogami, a pod sobą mieć cały świat (i trochę!). Właśnie w rytmie tracenia głowy, jak na monarchę przystało, kompletne berło – lizak o smaku coca coli. Jemy lody – lodów dużo; są lepkie, spływają nam na palce, a nam ani trochę jest po drodze się tym przejmować. 

Bilans życia to trzy ukochane piosenki – jedna taka na serio, druga naciągana, a przy trzeciej lecę w kosmos w pokoju z prędkością ponaddźwiękową szeptaną.

Lepiej mi się słucha, niż pisze to, co miewam w głowie. Choć właśnie dokładnie tego samego się spodziewałam.

Gruby pan z wąsem powtarza mantry; niby człowiek wiedział, a jednak się łudził.

Twoje zdrówko, duchu, na ten nowy sezon i rok życia.

Aleksandra

Aleksandra — najbardziej lubi rzeczowniki kończące się na -ść. Im bardziej jest coś zielone, tym lepiej, chyba że mowa o skoszonej trawie. Jeżeli siłą napędową statku kosmicznego miałaby być piosenka, to byłby to dream pop, który spełnia marzenia, kolekcja kociej sierści, czarnego tuszu i pustych kubków po kawie (koniecznie z łyżeczkami). Krótko i zwięźle nie bywa prawie nigdy, a jeżeli masło orzechowe, to tylko gładkie.

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Warte uwagi

  • Facebook
  • Instagram
  • Grupa Brzuch
  • Główna
  • Instagram
  • Facebook
  • Polityka prywatności
©2025 Gazeta Musi Się Ukazać – Cyfrowy art-zin | Powered by SuperbThemes
Ta strona używa cookies. Czytaj więcejUstawienia cookiesZgadzam się
Polityka prywatności

Privacy Overview

This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are as essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary
Always Enabled
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
SAVE & ACCEPT