Skip to content
Menu
Gazeta musi się ukazać logo
  • Pamiątken
  • Idea
  • Redakcja
  • Kontakt
  • Zdrapka
Gazeta musi się ukazać logo

Archiwa

Kategorie

Palce, które karmią Baribu

Opublikowano 20 lipca 202020 lipca 2020

Mosiężny Golem, korzystając z dnia darowanego mu przez swego pana i stwórcę, odpoczywał w przyzamkowych ogrodach. Żarzące słońce południa odbijało blask jego metalicznych płytek, będąc przy tym łakomym pokarmem wizualnym dla srok skrytych w cieniu drzew owocowych. 

Ukrop wczesnej pory, jak i tropikalny klimat zwiastowały deszcz zenitalny. Dlatego Mosiężny Golem korzystał z dnia darowanego mu przez swego pana i stwórcę i odpoczywał on w przyzamkowych ogrodach, gdyż był odporny na wszelkie niedogodności pogodowe i wszelkie inne przeciwności losu.

Skropiona potem zwierzyna nielatająca kryła się w kolczastych krzewach i norach ziemnych, wyczekując deszczu. Ale Mosiężny Golem korzystał z dnia wolnego, który został mu podarowany, i odpoczywał.

Drugie jedyne w tym ogrodzie mechaniczne stworzenie, które było odporne na niedogodności pogodowe i wszelkie inne niedogodności, to ptak Baribu. Wyglądał jak bażant, tyle że jego ciało pokrywały łuski, wykonane z błyszczących kamieni. Kiedy wznosił się do góry, jego skrzydła grzechotały jak zbroja katafrakta. Ptak Baribu wykonany był z błyszczących kamieni szlachetnych i elementów blaszanych, gdyż był ptakiem mechanicznym.

I przyfrunął ptak Baribu do Mosiężnego Golema, a była to pora południowa, kiedy słońce odbijało blask metalicznych płytek, będąc łakomym kąskiem dla srok skrytych w cieniu drzew owocowych. Ten widok był też łakomym kąskiem dla ptaka mechanicznego Baribu, którego błyszczące łuski grzechotały w locie jak zbroja katafrakta. 

Mosiężny Golem, który odpoczywał w przyzamkowych ogrodach w porze południa, kiedy słońce świeciło najmocniej, zauważył ptaka Baribu, który przyleciał do niego i usiadł mu na mosiężnym ramieniu. 

Ostre nóżki Baribu porysowały ramię Mosiężnego Golema, ponieważ Baribu był ptakiem mechanicznym, w którym cała jego konstrukcja kostna wykonana została ze stopu srebra i żelaza. Ptak Baribu złakniony błysków zaczął skubać przedramię Mosiężnego Golema.

Mosiężny Golem widział to, ale nic nie czując, nie zareagował, ponieważ był istotą mechaniczną, która była odporna na wszelkie niedogodności. Znudził się towarzystwem Baribu, ponieważ dzisiaj odpoczywał w przyzamkowych ogrodach. 

Mosiężny Golem, chcąc odgonić natrętnego ptaka mechanicznego, wyciągnął ze swojego mechanizmu dłoni i z mechanizmu swoich paliczków kilka mosiężnych śrubek i dał mu na pokarm. Mosiężny Golem wiedział, że to jest dobre i pożyteczne, gdyż ptak najedzony żelastwem odleci i nie będzie już łaknął blasku mosiądzu. Wiedział też, że jego pan i stwórca podaruje mu nowe śrubki do jego mechanizmu dłoni i mechanizmu paliczków. 

Mechaniczny ptak Baribu najedzony mosiężnymi śrubkami wyciągniętymi przez Mosiężnego Golema z mechanizmu jego dłoni i mechanizmu jego paliczków odleciał i nie niepokoił już go. 

Mosiężny Golem dalej siedział w ogrodzie przyzamkowym, napawając się spokojem. Po chwili spadł długo wyczekiwany deszcz zenitalny, na który czekały sroki skryte w cieniu drzew owocowych, jak i skropiona potem zwierzyna nielatająca, która kryła się w kolczastych krzewach i norach ziemnych, wyczekując tego deszczu. 

Po chwili zjawił się na obłoku pan i stwórca Mosiężnego Golema i zawołał go do siebie:

 – Golemie! Chodź do zamku, bo pomimo że jesteś stworzeniem mechanicznym, które jest odporne na wszelkie niedogodności pogodowe i wszelkie inne niedogodności i mosiądz twój jest odporny na rdzewienie, to deszcz zenitalny i chlor parujący od sparzonej upałem ziemi może sprawić, że ulegniesz korozji.

Golem pomyślał: „Jestem stworzeniem mechanicznym, które jest odporne na wszelkie niedogodności pogodowe i wszelkie inne niedogodności, ale mogę ulec korozji od deszczu zenitalnego i chloru parującego od sparzonej ziemi. Mój stwórca nie jest doskonały; jest kosmitą, podszywającym się za stwórcę, ale zanim odejdę z zamku i ogrodów przyzamkowych, muszę odzyskać śrubki i poznać sposób, jak być odpornym na rdzewienie w czasie deszczu zenitalnego…”

imhotep

Roman z Niniwy – dostrzega analogie i zależności pomiędzy starożytnym pismem egipskim a współczesnym, nowo powstającym pismem memicznym, składającym się z alfabetu łacińskiego i emotikonów.

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Warte uwagi

  • Facebook
  • Instagram
  • Grupa Brzuch
  • Główna
  • Instagram
  • Facebook
  • Polityka prywatności
©2025 Gazeta Musi Się Ukazać – Cyfrowy art-zin | Powered by SuperbThemes
Ta strona używa cookies. Czytaj więcejUstawienia cookiesZgadzam się
Polityka prywatności

Privacy Overview

This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are as essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary
Always Enabled
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
SAVE & ACCEPT