Skip to content
Menu
Gazeta musi się ukazać logo
  • Pamiątken
  • Idea
  • Redakcja
  • Kontakt
  • Zdrapka
Gazeta musi się ukazać logo

Archiwa

Kategorie

Bez snu i jawa staje się senna

Opublikowano 30 czerwca 202224 czerwca 2022

Ciężko było mi uwierzyć w prawdziwość tego, co się działo. Schodziłam chodnikiem z górki, koło marchewkowo-pomarańczowego marketu budowlanego, w stronę przystanku autobusowego.

Wtedy jeszcze był zrobiony z falowanej blaszki w zielono-niebieskim, pastelowym kolorze. Teraz jest po prostu szklany. Było bardzo pięknie i przerażająco dziwnie. Na tle majtkowo-różowego od wschodzącego słońca nieba odznaczała się w oddali Jasna Góra. Chłód drażnił moje policzki. Wydawało mi się, że świat jest zrobiony z różowej, musującej lemoniady. Z wina i szampana. Czułam się, jakbym była pijana. Nie byłam. Byłam po prostu skrajnie śpiąca i wycieńczona.

Kiedy leżałam w łóżku z tym dziwnym, pluszowo-pulsującym uczuciem, jakie zostaje w ciele po nieprzespanej nocy, a pokój powoli wypełniał się delikatnym, błękitnym światłem, też było pięknie. Odkąd wiedziałam, że to kolejny raz, kiedy już nie zasnę, słuchałam przez słuchawki ulubionych szlagierów i przeżywałam. Moje kończyny plątały się z słuchawkowym kablem. Poranek w moim pokoju miał inny zapach, niż miałby, gdybym wcześniej przespała noc. To był świeży zapach (zapach zimy) i dymny zapach (zapach smogu). Na pewno był niebieski. Mój nos i moje oczy były już tak zmęczone, że zapachy i kolory mieszały się w jedną, gęstą papkę.

Dzięki temu, że myślałam, że umieram, czułam się bardzo żywa. Niemal słyszałam, jak krew szumi w moich żyłach. Patrzyłam w niebo i widziałam błękit otoczony szczytami bloków. Wirowały. Kręciły się wokół mnie i wybrzuszały jak w soczewce. Poruszałam się z oporem, jak obłożona watą. I chociaż myślałam, że zaraz wszystko się zatrzyma, nic nie zwalniało tempa.

Innym razem byłam u niego. Była już noc, staliśmy w kuchni i wszystko było granatowe od ciemności. Pochylaliśmy się nad blatem i patrzyłam, jak dużym, kuchennym nożem, kroił na pół małą, podłużną tabletkę, której jedną część miałam zaraz połknąć, a drugą wrzucić luzem do torebki. Mimo tego, że ją wzięłam, tej nocy też nie mogłam spać. Wierciłam się w łóżku, patrząc jak on śpi. Cieszyłam się, że zaprosił mnie na noc, ale dręczyły mnie wątpliwości. Czy to odpowiedni moment, czy spermę powinno się połykać i jak dużo czasu zostało, zanim mnie rzuci. (Wtedy były jeszcze trzy tygodnie.) Po kilku godzinach złapał mnie przez sen za rękę i po chwili mnie też udało się zasnąć.

Pomroczność Bezsenna – zawsze nosi koszulę nocną i ma posklejane piaskiem rzęsy. Każdy, kto zobaczył ją którejś nocy w swoim łóżku, obudził się następnego dnia wyczerpany i spragniony herbaty i bliskości.

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Warte uwagi

  • Facebook
  • Instagram
  • Grupa Brzuch
  • Główna
  • Instagram
  • Facebook
  • Polityka prywatności
©2025 Gazeta Musi Się Ukazać – Cyfrowy art-zin | Powered by SuperbThemes
Ta strona używa cookies. Czytaj więcejUstawienia cookiesZgadzam się
Polityka prywatności

Privacy Overview

This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are as essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary
Always Enabled
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
SAVE & ACCEPT