Skip to content
Menu
Gazeta musi się ukazać logo
  • Pamiątken
  • Idea
  • Redakcja
  • Kontakt
  • Zdrapka
Gazeta musi się ukazać logo

Archiwa

Kategorie

Sekstyniet, mon amour

Opublikowano 30 listopada 202229 listopada 2022

Ten świat był jakiś taki miękki. Delikatny jak pianka marshmallow. Świeciło w nim wieczne słońce i równie wiecznie kwitły i owocowały poziomki.

Linia horyzontu była gruba i wyraźna, ale nikt nie wiedział, czy obiecuje jakąś przestrzeń za plecami. Z arterii ulicznych w godzinach szczytu nie dochodził żaden wściekły klakson, a na równo przyciętych trawnikach psy nie zostawiały kup. Na półkach cukierni przez całą dobę wyrastały chrupiące biszkopty i aromatyczne drożdżówki. Większość z nich niezmiennie była pokryta różowym lukrem o smaku poziomkowym. Podobny zapach unosił się lekką mgiełką w powietrzu wypełniającym przestrzeń.

Na trotuarach, w parkach i na placach dominowały pastelowe kolory spodni i sukienek. Wielobarwne korowody ludzkie tego przedziwnego świata tętniły spokojnym rytmem codzienności. Pracę zaczynano z uśmiechem. Złośliwość i narzekanie były archaizmami, których podobno używała poprzednia cywilizacja. Chorobom zapobiegano regularnym łykaniem pastylek w kolorze lila.

Telewizji nie znano. Najbardziej popularnym sportem był golf. Politycy podczas posiedzeń wymieniali się przepisami kulinarnymi. Popularnością cieszył się ten na babeczki poziomkowe, który funkcjonował w tradycji ustnej w niekończonej liczbie wariantów.

I ten właśnie babeczkowy zapach, który mózg wytworzył podczas mary sennej, go obudził. Sensorycznie było przyjemnie, ale nastrój prysł, kiedy włączyła się świadomość. Wpatrywał się w sufit i głośno oddychał. Powoli dochodziło do niego, że w świecie, który mu się przyśnił, była jakaś rysa. Wszyscy byli w podobnym wieku, nigdzie nie widział dzieci. Może tak wygląda wieczna szczęśliwość – bez trosk i hormonów? – rozbłysło mu w głowie.

Długo się zastanawiał, czy chciałby żyć w takim świecie.

Anastazja Filipowna Fokina

TEKST: Anastazja Filipowna Fokina — uważa, że szczęście liczy się w fokach, a w trudnych życiowo momentach nie spada się na cztery łapy, tylko uroczo toczy po foczemu, co zdecydowanie ułatwia przetrwanie. Nie potrafi iść ulicą bez czytania ogłoszeń na słupach, tablicach i wiatach przystankowych, co wywołuje frustrację z powodu zagubionych przecinków i znaków diakrytycznych, ale ostatecznie odczuwa radość ze zdobytej wiedzy.

Irina Tall

GRAFIKA: Irina Tall – urodziła się 11.12.1987 w Mińsku, gdzie do teraz mieszka i pracuje. Ukończyła Państwową Akademię Kultur Słowiańskich ze stopniem magistra sztuki oraz Moskiewską Akademię Humanitarno-Techniczną ze stopniem projektanta. Jest autorką wielu wystaw artystycznych.

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Warte uwagi

  • Facebook
  • Instagram
  • Grupa Brzuch
  • Główna
  • Instagram
  • Facebook
  • Polityka prywatności
©2025 Gazeta Musi Się Ukazać – Cyfrowy art-zin | Powered by SuperbThemes
Ta strona używa cookies. Czytaj więcejUstawienia cookiesZgadzam się
Polityka prywatności

Privacy Overview

This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are as essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary
Always Enabled
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
SAVE & ACCEPT